poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Żyć, by i tak umrzeć, czy umrzeć, żeby żyć?



"...bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować.."

Edyta Bartosiewicz, "Jenny"

tak, przyznam skromnie, zrobiłam to.
Veni, vidi, vici


Pierwsze słowa w powietrzu?

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJUUUUUUUUHUUUUUUU JEEEZUUU, JA TO KOCHAM!!! UUUUUUHUUUUU


Najgłupsze pytanie jakie można usłyszeć po skoku?
"Jak wrażenia..?"

Można godzinami o tym opowiadać, wielu osobom i nie ma się dosyć. Za każdym razem można użyć innych słów. Wciąż krąży się wokół sedna sprawy lecz nigdy nie dociera się do niego. Zanim skoczyłam ktoś opowiadał mi jak to jest, z wieloma szczegółami, wieloma słowami, z takim błyszczeniem oczu, że pragnęłam przeżyć koniecznie to samo. Jednak nie było to to samo. Tydzień przed zaplanowanym skokiem skoczyłam w myślach z tysiąc razy. To przeżycie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Tego się nie da, nie da, nie da, po prostu nie da opisać. To niemożliwe. Postanowiłam i tak to zrobić, i tak mam zamiar to opisać, ale muszę uprzedzić, naprawdę muszę uprzedzić, że nie przekażę tego tak jak to na to zasługuje. Nie sposób opisać jak wiele emocji wyzwala, jak różne są te emocje w tak krótkim czasie. Jesteś w stanie wyobrazić sobie strach, który przekracza Twoje wyobrażenie? Pewnie nie;) Moment, w którym jesteś w powietrzu na wysokości ok 40 metrów i wokół Ciebie jest tylko nieuchwytne powietrze, kiedy spadasz z zatrważającą prędkością to cały Twój organizm, z czego tylko jest zrobiony krzyczy, wrzeszczy i drze się w niebogłosy, że zaraz umrzesz. Przerażenie jest tak silne, że nie panujesz już nad sobą,



eeeeh, tego naprawdę nie sposób... powiedzieć.. jak to jest
Po krótkiej chwili największego strachu jaki było mi dane poczuć, czuję, że lina zadziałała i jestem bezpieczna i całe Twoje ciało rozpiera radość przez niebotycznych rozmiarów literę R.
Adrenalina gra i tańczy w Twoich żyłach, jesteś Panem siebie, przestajesz się bać, stajesz się nowym człowiekiem... Jeśli szukasz spokoju i opanowania w swoim życiu to niepokój odchodzi nagle jak ręką odjął. Jak minie trochę czasu napiszę czy jest to efekt długotrwały i czy nie jest to przypadkiem ten z efektów, które zwą placebo. Każdy ma coś swojego z tego szaleństwa.

1 komentarz:

  1. pomyśl o czymś takim: http://www.liveleak.com/view?i=931_1262944814

    OdpowiedzUsuń