niedziela, 20 września 2009

Traktat o miłości nie-/odwzajemnionej

Zacznę od tej nieodwzajemnionej.
Zrobię tak z bardzo prostego powodu, gdyż jest jej wszędzie o wiele więcej i cały Google wydawałoby się na nią cierpi. Niech czytelnik wpisze sobie w rzeczonej wyszukiwarce to wyrażenie, a napotka tysiące blogów, i podział na miłość nieodwzajemniona- cytaty, miłość nieodwzajemniona- opisy, miłość nieodwzajemniona- wiersze. I tak dalej. Wiele w tym wszystkim cierpienia(I słusznie), bo jest nad czym rozpaczać, bo boli jak diabli. Jednak niektórzy cierpią do takiego stopnia, iż niemądrze tkwią w przekonaniu, że miłość odwzajemniona to pojęcie bez odpowiednika w rzeczywistości, pierwiastek nie występujący w naturze, sztucznie otrzymywany za pomocą filmów i co niektórych książek. Pan Lermontow poświęcił temu tematowi ok. 200 swoich wierszy, z czego najsławniejszy przytoczę:

I nudno, i smutno! — i ręki już nikt mi nie poda,
Gdy duszę rozterka ogarnie...
Pragnienia — cóż z pragnień i żalu wiecznego? Lat
szkoda...
Najlepsze przechodzą, mijają lak marnie!
Pokochać — lecz kogóż? — na chwilę nie warto; miłości
Wieczystej ta ziemia nie sprzyja...
Czy w siebie zajrzałeś? — tam nie ma już śladu przeszłości:
I radość, i męki, i wszystko przemija.
Namiętność — czy wcześniej, czy później z swym słodkim
urokiem
Zamilknie na słowo rozsądku,
A życie — jeżeli na zimno ogarniesz je wzrokiem —
To pusty i głupi był żart od początku!
Michaił Lermontow 'I nudno, I smutno'

Podobno umarł dalej w nią nie wierząc. W miłość wzajemną.
I rzeczywiście.
Wpisując do wujka google'a 'miłość odwzajemniona' napotykamy pewien problem. Niektóre wyniki tak naprawdę traktują o tej nieodwzajemnionej. tzn.:
Miłość nie odwzajemniona
Inne entries to 'miłość odwzajemniona..spojrzeniem' lub wpisy o tym, że miłość ta istnieje oczywiście, ale pod nimi znajduje się tysiąc komentarzy dementujących tę plotkę.

Tymczasem ona istnieje. HA!

Nie ma na to niestety dowodów naukowych czyli powtarzalnych, lub są, tylko o nich nie słyszałam. Chciałam nawet zrobić badanie aby sprawdzić co na chacie ludzie o tym myślą, niestety mój komputer na żaden z tych chatów nie został wpuszczony. Także, nie będzie naukowego żargonu w stylu' Co piąty dwudziestolatek uważa, że..'

...ale mam dowód w naturze. Jeden dowód może być uznany za przypadek i zgadzam się, ale nikt mi nie powie już, że ten twór magiczny nie istnieje, bo teraz już wiem, że istnieje. Bo sama mogę jej doświadczać. Kocham i jestem kochana.
Kocham Cię, Szymon, za to jak mnie szanujesz, i za to, że nauczyłeś jak szanować i jak kochać. Lista rzeczy za które Cię kocham jest tak długa i tak osobista, że i tak zatrzymam ją dla siebie, ale Ty i tak wiesz.

Najważniejsze z moich doznań,
to miłość odwzajemniona,
to znaczy, nie zawsze idealna,
ale szczera,
wrażliwa na wszystko,
pełna zrozumienia i radości.
pełna Twojej obecności.
autor (jeszcze) nieznany

I tylko tyle chciałam powiedzieć każdemu, kto będzie szukał hasła 'miłość nieodwzajemniona', kto już zwątpił, że to możliwe. Jak przekonuję się z dnia na dzień: wszystko jest możliwe.Wystarczy tylko chcieć i wszystko jest możliwe.

2 komentarze:

  1. To czego doświadczasz, to tylko i wyłącznie dowód anegdotyczny... To znaczy, nie do końca to miałem na myśli... To oczywiście piękne uczucie pewnie, ale chodzi o to, że jeden przypadek jaskółki nie czyni!

    No dobrze, zgrywam się, ale jestem dumny z tego, jak udało mi się zilustrować na Twoim (=podanym przez Ciebie) przykładzie istotę dowodu anegdotycznego. Jest jednostkowy i naukowo nieweryfikowalny. O niczym nie przesądza. Ale przecież kompletnie Cię to nie obchodzi (i słusznie, bo nie powinno), przejdę więc do meritum komentarza:

    Google a miłość:
    http://www.googlefight.com/index.php?lang=en_GB&word1=milosc+nieodwzajemniona&word2=milosc+odwzajemniona

    ;-).

    OdpowiedzUsuń